wtorek, 5 lutego 2013

Znowu śnieg

W niedzielę byłam na baaardzo długim spacerze z Magdą. Wybrałyśmy się do Crosshaven. Jak wieczorem opowiadałam Hostowi gdzie byłyśmy to z przekonaniem stwierdził " to co, pewnie autobusem podjechałyście" :D I był szczerze zaskoczony jak powiedziałam, że nie, że to był spacer :) Nie powiem, zakwasy mam do teraz, dziwne biorąc pod uwagę jak daleko mam do miasta i często chodzę w jedną stronę pieszo :)

Powyżej ścieżka do Crosshaven. Bardzo podoba mi się to, że dużo ludzi biega tą ścieżką, spaceruje, można zobaczyć dużo rodzin z dziećmi na rowerach. Całkiem inny sposób na spędzenie niedzielnego popołudnia niż w Polsce ( czyt. w galerii handlowej).



Ogólnie to w Crosshaven  bardzo mi się spodobało, miejsce w którym mogłabym zamieszkać. Takie spokojnie, ciche :)

Ptaszek też się załapał na zdjęcie :)


Już wiem, że po powrocie do domu będzie mi najbardziej brakować tych widoków...wiem, że wszędzie można znaleźć miejsca warte odwiedzenia ale tu jest pięknie, wszędzie bardzo dużo zieleni, kwiaty rosną w styczniu, lutym no cały rok :) 

Dziś miałam w planach wybrać się do parku, poczytać sobie książkę na świeżym powietrzu...ale pogoda pokrzyżowało mi plany.....



Tak, znowu spadł śnieg! Nie wiem, prześladuj mnie czy co...Przy okazji widok z mojego okna :) Teraz natomiast nie pozostaje mi nic innego jak zabrać się za angielski, w czwartek test, który przekładam już kilka razy :) Dobrze, że J jest taki wyrozumiały :P Lubię chodzić do niego na angielski ale od ogromu tej gramatyki już mi się wszystko plącze :) Plusem jest to, że czasem są rzeczy, które już przerabiałam w Polsce ale co z tego jak w Polsce na jakiś temat miałam pół strony w podręczniku a on mi na ten sam temat daje kilka stron :)





2 komentarze: